Topic-icon Dwory ziemi jędrzejowskiej...

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu #51 przez Marek
Folwark Podgórze usytuowany był na obecnej ulicy Partyzantów .Mało budynek dworku stoi tam do dziś !!!!
Jadąc ulicą Partyzantów jest to domek w głębi ogrodu za skrzyżowaniem z ulicą Murawiec po prawej stronie w formie dworku :)

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu #52 przez ARS
Dziękuję MARKU.
Myślę, że to ten domek-"dworek" pod czerwoną blachą, ale to chyba budowla po gruntownym remoncie, lub nawet współczesna? Ciekawostka obrazująca historie miasta, jakby nie było. :)

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu #53 przez Ewelina
Witajcie :) Poszukuję informacji na temat dworu w Mierzawie. Interesuje mnie ten właśnie dwór ponieważ mój pradziadek pracował tam i mieszkał. Znam miejsce w którym stał, ponieważ codziennie koło niego przejeżdzam :). Chciałabym-jeśli to możliwe zobaczyć jakieś zdjęcie albo jakieś ciekawe informacje. Wiem, że właścicielem był margrabia Aleksander Wielopolski, a potem Kędzierski-i to on był ostatnim właścicielem i za jego rządów pracował pradziadek. We dworze pełnił funkcję polowego, karbowego?? nie pamiętam jak się nazywała ta posada-jednym słowem pilnował robót na polach tzn. pracowników i nimi rozporządzał. Ale to tyle co wiem... Może dowiem się coś więcej ?? Pozdrawiam

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu #54 przez Ewelina
Małe sprostowanie co do mojego poprzedniego postu: juz wiem dokładnie jaką pradziadek pełnił funkcję we dworze:) mianowicie był na pewno karbowym-słowo to pochodzi prawdopodobnie od patyka, na którym wycinano rowki, żeby się nie pogubić w liczeniu wozów kiedy słomę układano w brodła , a robił to właśnie karbowy.
Taka informację zaciągnęłam dziś od dziadka-syna wyżej wymienionego. Osoba sprawująca tę funkcję miała pod sobą polowych i resztę służby folwarcznej, rozporządzała pracą na cały dzień i na koniec dnia składała zeznanie dziedzicowi w kancelarii. Wtedy też dziedzic wydawał rozporządzenia na następny dzień, których karbowy musiał dopilnować. Można więc rzec, iż był taka "prawą ręką" dziedzica.
Pisząc o właścicielach Dworu nie wymieniłam p. Sowińskiego, który tak naprawdę był ostatnim właścicielem a dokładnie dzierżawcą dworu. Nie miał on ani tyt. szlacheckiego ani herbu-bodajże był dyrektorem banku.
Dwór funkcjonował do roku 1945, kiedy to po reformie rolnej na wiosnę tego też roku pozbawiono Sowińskiego inwentarzu żywego jak i reszty majątku na rzecz służby folwarcznej a dalej chłopów.
Dwór opustoszały popadł w ruinę, rozbierano go na materiał budowlany i w latach 50 całkiem zniknął z powierzchni. Do dziś widoczna jest tylko opoka na skarpie przy rzece.
tyle na razie moich informacji. Liczę też na Was:) Pozdrawiam :lol:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu #55 przez Krzysiek
Bardzo ciekawy temat i wygląda na to, że Ewelina sama wszystko ustali zanim się włączymy :)
Ja tylko dodam, że patyk, na którym znaczono karby, po skończeniu roboty był rozszczapiany na dwie części, z których jedną miał karbowy a drugą chłop, którego dotyczyła rozliczana robota - w ten sposób zapobiegano fałszowaniu. Wiem o tym, bo mój dziadek też był karbowym, ale niestety nie wiem dokładnie gdzie - tylko tyle, że gdzieś w okolicach... Mierzawy :)

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu #56 przez Ewelina
hmmm Krzyśku a może i w samej Mierzawie był karbowym, gdyż słyszałam też,że przed pradziadkiem moim był inny karbowy... ale zapomniałam nazwiska-zapytam dziadka potem :) ale dwory były też w Piołunce, Przyłęczku, Krzcięcicach.... ale jak zwykle zapytam dokładnie dziadka dziś :silly:
Ale czy wszystko wyjaśnie sama ... heh wątpię... Ale miło mi :cheer:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu - 10 lata 2 miesiąc temu #57 przez Lech

Kontakty handlowe z Wielopolskimi mieli: Berek Moszkowski z Działoszyc (Wielopolski był mu winien 3000 złotych polskich), Berek Taunbanblatt, Mendel Wertraub ze Staszowa, Wenreich, Berek Trymoch, Spiro Rejmann, Zejzus z Wodzisławia, Walfen i Merkus z Działoszyc, Abraham Jaskiel, Moszek Kleger z Książa, Icek Białogórski z Pińczowa.

W dobrach Aleksandra Wielopolskiego, obejmujących między innymi Książ Wielki, w 1845 roku w 11 wsiach (na 31) żyło 96 Żydów. Dzierżawcami gruntów w Mierzawie (15 mórg) był Josek Borenstein, w Głogowianach Abraham Jaskiel, folwark Książ Wielki, Wrzosy, Zwierzyniec oraz krótko (1864-1876) Zygmuntów, Opacz dzierżawił Chaim Fisch.

Coś o Mierzawie.
www.kirkuty.xip.pl/miechow.htm
A tu jeszcze o karbowym
“Karbowy” – nadzorował roboty ręczne w podwórzu, gdzie był gospodarzem, utrzymywał porządek w stodołach i przy stawianiu stert, za które był odpowiedzialny. Fornal przywożący snopy z pola, rachował je głośno podając widłami na “warztę”. Gdy doliczył do ... “osiem-dwadzieścia, dziewięć-dwadzieścia” – zaznaczał nieco głośniej: “pół kopy!” i rachował dalej ”Jeden-półkopy, dwa-półkopy, trzy-półkopy... itd. Jeden-czterdzieści (...) Kiedy zbliżał się od sześćdziesięciu, krzyczał na całą stodołę: “Kopa!” wówczas karbowy odpowiadał sakramentalne: “Dawaj drugą” dając tym dowód, że przyjął zgłoszenie i kozikiem nacinał jeden “karb” na ładnie wystruganym kołeczku długości łokcia. Co dziesiąty karb, wyrzynał ukośny krzyżyk. Stąd nazwa funkcji: karbowy. Karbowany kołek oddawał wieczorem składając raport dzienny w kancelarii majątku, przy czym omawiano plan robót na jutro.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu #58 przez Ewelina
Dziękuję Lechu za bardzo ciekawą informację. Czyli jednak moje informacje się pokrywają z tymi :)

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu - 10 lata 2 miesiąc temu #59 przez Lech
Ewelina pytaj dziadka,bo przez to będziesz więcej wiedzieć a przy okazji i my :P > Szkoda ,gdy ja byłem dzieckiem nie było takiego zainteresowania starymi rzeczami :whistle: chociaż wiele rzeczy pamiętam. ;)

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu #60 przez Ewelina
Heh Lechu no właśnie już od jakiegoś czasu nie daje mu "żyć" tylko mi opowiada. No zna kilka opowieści i faktów ale też żałuję bardzo że wcześniej nie zaczęłam. Od dziecka nas(czyli mnie i brata) bardzo fascynowały opowieści pradziadka i dziadka ale dopiero teraz się tym zajęliśmy można powiedzieć "zawodowo" :lol:
Zbieramy info w szczególności od dziadka ale również grzebiemy na ile się da w necie. Zakupiliśmy niedawno wykrywacz i przed śniegiem co nie co udało się znaleźć. Nawet sędziwego dziadka zainteresowaliśmy- on też żałuje, że nie zaczął wcześniej grzebać w przeszłości regionu ale pomaga nam na ile może(dodam także, że jako dziecko mieszkał we dworze wraz z rodzeństwem i rodzicami-pamięta wygląd dworu, izb czy pomieszczeń gospodarczych ale co innego słyszeć a widzieć,prawda?? ) Szkoda tylko że teren po dworze został szczegółowo przeszukany.

Bo właśnie najpiękniejsza historia to historia namacalna...

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.