Nowy Czas

A więc Akcja Katolicka to organizacja osób świeckich w Kościele Katolickim i jej niezmordowany orędownik książę Arcybiskup Sapieha.
Natomiast z polecenia kieleckiego bpa A. Łosińskiego w Jędrzejowie u dziekana odbył się 18 lutego 1935 roku kurs dla duchowieństwa, zaznajamiający je z praktyką
i zasadami działania Akcji Katolickiej.
Coś więcej wiemy? Jaki periodyk wydawała Akcja?

Zarówno Akcję Katolicką, jak Radę Główną Opiekuńczą łączy osoba abp Adama Sapiehy.

Moim zdaniem jest podwórko ze zdjęcia - stan na 17.10.2017r

Patrzę i nie wierzę...czyżby zatrzymał się czas...?

Krajanko może nie na temat ale.... piszesz o rodzinie Szczecińskich jak o swojej . Więc może udostępnisz nam zdjęcia Panów Szczecińskich poległych podczas II wojny światowej .Umieścimy je w galerii w zakładce droga do wolności .Możesz to zrobić dla potomnych ?

Mareczku, słoneczko nasze kochane. Spróbuj "wydobyć" takowe od swoich bliskich , a przekonasz się, że nagle wszyscy je zgubili.
Czy Ty myślisz, że Zmarli mi pomogą ? Oczywiście wierzę w świętych obcowanie, z tym że z żywymi może być trudniej
Zdjęcia z Pińczowskiej migiem zrobiłeś. Rzeczywiście, nawet nr domu 16 jest. I dajmy do opisu w galerii. Koniecznie

Krajanko idź do nich kilka razy na obiad w niedzielę jedz za dwóch za każdym razem pytaj o fotki stryjów
Dadzą ci je dla świętego spokoju Numer posesji ustalę jutro ale jest to dom w którym mieściła się Policja przed wojną i prawdopodobnie w czasie wojny też

I wszystko jasne...taki public relations...

Zatem policja występuje w charakterze gospodarzy miejsca i reprezentacji władz państwowych?
Są jeszcze dwie panie.
Obie nienagannie odziane. Zwraca uwagę błysk skórkowych trzewików pierwszej i elegancki kapelusik na głowie drugiej, ale przecież zgodzimy się,
że one nie są z policji .
Kogo zatem reprezentują owe panie, czyżby ludowców? Czy raczej Akcję Katolicką, a może jeszcze inną organizację?
Oto kolejna zagadka zdjęcia z 1936 roku.

Najważniejszy jest przecież przekaz: chleb dla głodnych dzieci jako wyraz troski państwa polskiego w kryzysie gospodarczym.

Może być?
Zatem: "well done". Mówię rzecz jasna o zdjęciu. Cel jasny, odbiorca zdjęcia uspokojony: "razem nie zginiemy, pomagamy najbiedniejszym".

Zauważcie, że wszystkie dzieci na zdjęciu są w butach. Na głowach mają szkolne czapki, a więc już chodzą do podstawówki.( A gdzie mieściła się najbliższa szkoła podstawowa? Czy nie przy kościele św.Trójcy?)
Ze wspomnień małej Gałeczki ( przejmujące!) wyziera przeraźliwa bieda , a nowym butom do szkoły, jako spełnieniu marzenia, poświęciła aż jedną z opowieści.

Zgadzam się z Twoją intuicją Krzysiek, że o jawnym nadzorze policyjnym mowy być nie może w tym wypadku. Akcja rozdawnicza toczy się na wewnętrznym dziedzińcu przy ul. Pińczowskiej 16. Policja ma wyraźnie świąteczny wygląd.
Powiedziałam co wiedziałam, teraz Wy mówcie.