Mam wątpliwości co do "rosyjskości" prezentowanej pocztówki.
Umieszczenie na jej odwrocie napisów cyrylicą wskazuje jedynie na wykonanie pocztówki jeszcze pod zaborem rosyjskim, no i oczywiście przed niemieckim ostrzałem artyleryjskim we wrześniu 1914 roku, w wyniku którego wieże kościelne spłonęły.
Wprawdzie dość szybko, bo już w 1917r. wieże odbudowano, ale przecież Austriacy wyparli wojska rosyjskie i opanowali miasto, więc z pewnością zaprzestano wówczas drukowania napisów po rosyjsku, bo i po co?
Wydaje mi się, że pocztówkę wykonano w drukarni w Jędrzejowie albo na zamówienie jędrzejowskiej księgarni przed 28 września 1914 roku.
Czy działał jeszcze w mieście księgarz Roman Jankowski, a jeśli tak, to gdzie? Czy to była ta sama Księgarnia Polska, której nakładem wydrukowano kolejną pocztówkę, tym razem bez wież ( czyli ze zdjęcia zrobionego między X 1914 a 1917 rokiem)?
Może oprócz drukarni Załmy Mordkowicza przy ul.Pińczowskiej funkcjonowała już i druga przy ul. Klasztornej (właściciel Abram Jakub Goldman), widniejąca w późniejszym spisie z 1929 r. ?
Gdyby przyjrzeć się i porównać czcionkę druku z innymi lokalnymi pocztówkami ,to można by ustalić źródło pochodzenia pocztówki ( w każdym razie odsyłam do fachowca na miejscu).
Wiadomo,że w zakładzie Mordkowicza korzystano z tzw. pedałówki, czyli najprostszej XIX wiecznej maszyny dociskowej, na napędzie nożnym, służącej do druku arkuszy małych formatów. Widocznie w niepewny czas spodziewanych zmian linii frontu z ostrożności nie podano miejsca druku.