Opowiem tu historyjkę, która poniekąd jest związana z Jędrzejowem.
Otóż na początku lat osiemdziesiątych poznałem w pracy człowieka, którego zwali "Ksiądz"
Był to Ślązak z dziada pradziada, który wcześniej, jako młody chłopak chciał wstąpić do zakonu.
Niestety skończyło się na tym, że jego hobby to zwiedzanie klasztorów i poznawanie życia zakonnego na przestrzeni dziejów.
Szczególnie upodobał sobie zakon Cystersów z klasztorem w Rudach Raciborskich, pewnie gdyby mógł to by tam zamieszkał. ;D
Pamiętam, że byłem pod wrażeniem jego wiadomości o klasztorze w Jędrzejowie, ale wtedy nie przywiązywałem do tego wielkiej wagi.
Marek we wcześniejszym poście wspomniał o klasztornym folwarku zwanym Wincentynów, ja natomiast gapiąc się w mapy zauważyłem, że na jednej z najstarszych , na zachód od klasztoru zaznaczona jest nazwa Wilanów.
Chcecie to wierzcie, albo i nie, ale grzebiąc w pamięci przypomniałem sobie opowiadaną przez owego"Księdza" historyjkę- anegdotę o klasztorze w Jędrzejowie:
- Cystersi znani byli z zamiłowania do rolnictwa i hodowli(szczególnie chłopów w kilkudziesięciu wsiach ;D), toteż po stronie zachodniej klasztoru mieli wspaniały ogród, którym się bardzo chełpili.
Około XVIII wieku cystersi gościli jakiegoś dygnitarza kościelnego, który oprowadzany po ogrodach klasztornych tak się nimi zachwycił aż wykrzyknął: -
Toż to istny Wilanów!
Od tego ponoć czasu braciszkowie swoje ogrody zwali Wilanowem. ;D