Kościółek

Już spotkałam się z oczyszczaniem znalezionych monet przez pocieranie ich o cegłę, serio.W Jędrzejowie. Oczywiście Ciebie nie podejrzewam o takie bezeceństwo. Wiem też, że ekipy bywają leniwe do granic przyzwoitości, liczą jak centusie koszty przejazdu, który przeważnie im się nie opłaca. W takim przypadku chyba czujemy się zwolnieni od przestrzegania procedur. Inaczej trzeba by wydzwaniać coraz wyżej aż do pokonania opieszałych i wypłaszenia ich z ciepełka pracowni. Czy amator powinien w jakiś szczególny sposób motywować fachowców?

powiem tak- detektorysta-poszukiwacz robi to bo to kocha, za swoje pieniądze i swój czas. Archeolog-grzebolog robi to za co mu płacą, co i gdzie mu narzucą i oczywiście czy się to opłaca. Czy Motywujemy ich naszym działaniem?? hmmm nie wiem.

Wracając do tematu, chcę powiadomić Ewelinę, że z tym Kościółkiem jest coś na rzeczy, (jak się wyraziłem wcześniej).
Rozmawiałem z panem Stanisławem N., właścicielem owego zalesionego wzgórka.
Potwierdził, że jest prawdopodobnym iż na tym wzgórku była jakaś budowla, być może kościółek, ponieważ zachowały się fragmenty fundamentów z kamienia - opoki, scalanego gliną. Do tego te Twoje gwoździe, więc myślę, że to nie tylko legenda.

Dziękuję ARS za bardzo ciekawą wiadomość... powiem tak... byliśmy tam (dokładnie to w sąsiedztwie) jakiś czas temu jeszcze przed żniwami więc teren ograniczony ale kilka monet wpadło na jednej łączce teraz już pewnie tam skoszone ale niestety nie mam czasu się tam wybrać, dodam że temat bardzo mnie interesuje pozdrawiam serdecznie

Na podstawie tego co do tej pory wiemy , nieśmiało przypuszczam, że taki "kościółek" stał w owym miejscu, w bliskości Mnichowa.
Przemawia też za tym przekaz W. Jaskłowskiego, gdzie początkiem XX wieku w monografii wsi Mnichów pisze: _ "W pamięci ludu przechowało się wprawdzie podanie o istniejącym tu kościółku "mimieckim" (kalwińskim, czy tez ariańskim, w każdym razie nie katolickim). Miejsce, na którym miał stać,zowią dotychczas kościółkiem."


Poza tym, szerzące się w kraju w XVI wieku ruchy innowiercze nie ominęły również bliskich nam terenów.
W całej ówczesnej ziemi Chęcińskiej, w byłym województwie sandomierskim, działały prężnie grupy Kalwinistów.
Wymienia się miejscowości jak; wspomniane Chęciny oraz mniejsze ośrodki gdzie ponoć stały kaplice i zbory, że wymienię tylko takie jak; Bolmin, Chomentów, Imielno, Korytnica i Bizoręda, gdzie jeszcze pod koniec XIX wieku stał stary drewniany zbór przerobiony na lamus. Być może podobny stał pod Mnichowem?

Należy wymienić Wodzisław, gdzie około połowy XVI wieku powstał najwspanialszy w Europie zbór kalwiński, w którym odbywały się zażarte dysputy polemiczne, co w konsekwencji doprowadziło do rozbicia ruchu reformacyjnego na zbór większy – kalwiński i mniejszy – braci polskich zwanych arianami.

W roku 1638, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej powziął uchwałę o wypędzeniu arian z Polski i ograniczeniu innowierstwa w naszym kraju. Ustawa ta, "O Arianach" była zwieńczeniem kontrreformacyjnej fali prześladowań i pogromów, które dotknęły wspólnotę w latach 1655-60.
Może to wtedy spalono ów mnichowski "Kościołek"?

Przejrzałam nasze znajdki sprzed kilku tygodni i w nawiązaniu do tematu kościółka pokażę kilka z nich

Następny gwóźdź znaleziony na sąsiedniej łące


Medalik alu, nie jestem w stanie odczytać niektórych wyrazów

z kawałkiem łańcuszka ale niestety zaraz się urwało


malutka posrebrzana łyżeczka z czarnym nalotem, widac także sygnaturkę D.B.100



kilka starych monet , prócz nich jeszcze wszędobylskie boratynki


no i oczywiście jak wszędzie kilka ołowianych kulek

Ewelinko, wykopałaś wiekowy medalik, prawdopodobnie ze św.Florianem(?).Niestety, widać głównie nogi, jakby w wodzie. A może to św.Krzysztof? Czy ktoś dostrzega Dzieciątko niesione na ręku?
Porównać by trzeba popularne przedstawienia obu świętych, bo przecież wg tradycyjnych wyobrażeń wytłaczano medaliki.
Z niekompletnego napisu da się odczytać, że do pośrednictwa świętego( zresztą patrona strażaków, jeśli to św.Florian), należało się uciekać w modlitwie, by uchronić się epidemii , trzęsień ziemi, pożarów, burz, śmierci nagłej i okropnościom innym podróży. Szerokie kompetencje. Nie dziwota, zważywszy na trudne okoliczności bytowania wspomniane w wątku o legionach.

Dziękuję Krajanko za podpowiedź a więc tak jest to medalik lata trzydzieste XX w. z postacią św. Krzysztofa

W okresie międzywojennym były bite medaliki w formie eliptycznej z napisem na awersie „Św. KRZYSZTOF MĘCZENNIK” zaś na rewersie „OBROŃCA SZCEGÓLNY PRZCIW EPIDEM . TRĘSIE . ZIEMI PIORUNOM POŻAR . BURZOM ŚMIERCI NAGŁEJ OKROPNOŚCIOM INNYM W PODRÓŻY”

Zapożyczone z internetu dla jaśniejszego obrazu

Czy możecie coś bliżej napisać o tym kościółku- dlaczego to takie złe miejsce?