Byłoby wspaniale! Nawet jeśli już wystawa gościła, to młode pokolenie jej nie oglądało.
Uczniowie nasi wyjeżdżają zagranicę w ramach praktyk szkolnych, jeśli więc zobaczyliby dokumenty i fakty, zdobędą pewną wiedzę, a ta.... przyda im się na pewno.
Swoje warto wiedzieć. Dzieje miasta Jędrzejowa dają wdzięczne pole do rozważań.
Na marginesie, podzielę się z Wami pewnym spostrzeżeniem:
Spotkani przeze mnie parę lat temu w Niemczech młodzi Ślązacy (12-15 lat), którzy wyjechali z rodzicami ( praca w Dortmundzie) twierdzili, że są Niemcami.
( Każdy ma wolny wybór, mogą się uważać za kogo chcą. Jest tolerancja i jest miłość do gniazda rodzinnego.)
Powiedziałam, że sami łatwo sprawdzą, jak to z tym jest i ja im nie jestem potrzebna.
Niech sobie przypomną, po jakiemu uczyli się w domu rodzinnym modlitwy Pańskiej "Ojcze nasz" czy "Father unser" ? Spuścili głowy.
Wskaźnik ten w nowych czasach okazałby się zawodny . O pierwsze wyrazy pytać?
Losy dziecięce opisała też Łucja Zielke, Zum Austrotten. Na wyniszczenie.Wojenne losy dzieci wronieckich cel 1939-1945.