Topic-icon Archiopactwo w sieci

Więcej
10 lata 8 miesiąc temu - 10 lata 8 miesiąc temu #21 przez Krajanka
Replied by Krajanka on topic Archiopactwo w sieci
Specjalna troska władzy carskiej o Kościół widoczna od wizyty cara Aleksandra I w Warszawie w listopadzie 1815r., zaowocowała szeregiem dekretów królewskich b.szybko, bo już 6/18 marca 1817r.( datowanie wg dwóch kalendarzy), a więc niecałe dwa lata od utworzenia Królestwa Polskiego!

Zbiór owej troski pod ogólną nazwą Statut Organicznego Duchowieństwa zawiera pewien poruszający tytuł:

"O stopniu dozoru i opieki rządu nad duchowieństwem rzymskokatolickim i funduszami przez nich posiadanymi."

Ponoć był tajny, ale zyskał potężną siłę rażenia, bo go ubogacano, a to wynegocjowaną bullą papieską, a to kolejnymi przepisami zaciskającymi pętlę na szyi "buntowszczikow".
Systematycznie i konsekwentnie, z niewielkimi poluzowaniami w trakcie. Coś jak w powiedzeniu - jak kto chce psa uderzyć to zawsze kij znajdzie.
Była to więc polityka przemyślana i zawsze ukierunkowana na umocnienie władzy państwowej.
W wizji tej nie miał szans ostać się żaden podmiot niezależny ekonomicznie czy decyzyjnie.
Jeśli próbowałby myśleć po swojemu, to w Imperatorskiej Akademii Duchownej, kształcącej duchowieństwo także dla Kongresówki robiono mu pranie mózgu, a wreszcie uaktywniała się carska Ochrana.
Cel miano jeden: wychować lojalnych obywateli, pozbawionych wiedzy o własnej historii, gardzących nią, podporządkowanych umysłowo i emocjonalnie imperium, któremu wiernie powinni służyć.
Jak wielu ludzi zostało ukształtowanych zgodnie z zamysłem władz świadczą do dziś przebogate archiwa Petersburga. A jednak nie wszystkich przerobiono.
Na szczęście seminariów było więcej. Popatrzmy choćby na Sandomierskie Seminarium Duchowne.
Kiedy rozpędzono Kieleckie to właśnie stamtąd Jędrzejów otrzymał w 1901 r. młodego ks.Jana Golędzinowskiego, a on...zaczął od podstaw. Uczył jędrzejowską dzieciarnię historii prawdziwej i języka polskiego. Pewnie też znał starą piosenkę wspominającą realia średniowiecznej szkółki przyklasztornej: "Ojciec Wergiliusz uczył dzieci swoje,
a miał ich wszystkich sto dwadzieścia troje!
Hejże dzieci, hejże ha, hejże ha , hejże ha,
róbcie wszystko to co ja, to co ja, hej!"
No i dzieci wyrosły, a chłopaki uciekały z domów do legionów.I tak niemożliwe stało się możliwym.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
8 lata 9 miesiąc temu - 8 lata 9 miesiąc temu #22 przez Krajanka
Replied by Krajanka on topic Archiopactwo w sieci
Podzielę się z Wami jeszcze jedną wyszperaną ciekawostką. Jest nią tajny dokument z 1898 roku:
Memoriał księcia Aleksandra Bagrationa - Imeretyńkiego dla cara Mikołaja II
Otóż książę jako wyższy urzędnik carski (generał - gubernator warszawski od 1897 do 1901 r.) trafnie scharakteryzował w piśmie kler polski ( co tyczyło się przecież i jędrzejowskiego, jak najbardziej usposobionego patriotycznie).
Napisał carowi mianowicie tak:
" W związku z kwestią kościelną na poważną uwagę zasługuje działalność duchowieństwa rzymskokatolickiego w stosunku do władzy świeckiej.
Duchowieństwo rzymskokatolickie w Królestwie Polskim stoi względem Rządu na stanowisku nader nienormalnym. Z jednej strony pod względem dogmatów bezwarunkowo podległe dalekiemu Rzymowi (...) tworzy ono jakby państwo w państwie. Jednak z drugiej strony miejscowi reprezentanci tegoż samego duchowieństwa bynajmniej nie odznaczają się kosmopolitycznym charakterem międzynarodowego Kościoła; przeciwnie u nich służba boża jak najściślej łączy się z walką za narodowo - polityczne interesy narodu polskiego(...)."
(źródło: Tajne dokumenty rządu rosyjskiego w sprawach polskich, drukowane na polecenie KC PPS, Londyn 1898, s.9)
W memoriale generał - gubernator odniósł się również do chłopów polskich, w których masie widział oparcie dla władzy carskiej. Ciekawe spostrzeżenie.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.