Jędrzejowskie PIEKŁO

Kurcze faktycznie, trzeba się dokładniej przyjrzeć i widać przeskok. Tzn brakuje jednego okna w pionie, wszędzie są po 4 a w jednym byłyby 3? dopiero po dokładnym przeanalizowaniu tego widać, że to faktycznie są 2 budynki. Mało tego-widać ramy okien, które są przysłonięte i nagle okna w tych samych kondygnacjach są dziwnie umiejscowione wyżej? scr.hu/2hz/01zfn

Nie są wyżej. To są okna klatkowe.

Tu masz klatkowe

Więc jest to drugi blok stojący trochę dalej

Racja, są dwa bloki, ach to wprawne kobiece oko:)

nawet wprawne kobiece oko by tego nie zauważyło, gdyby nie informacja, że te dwa bloki się na siebie nałożyły początkowo też byłam święcie przekonana, że to jednak blok na 11-go Listopada

Taka analiza na szybko. Czyli mam rozumieć iż w tamtych latach ulica Dmowskiego nie istniała?

Nie było ulicy Dmowskiego , od Rynku do obecnej ulicy Parkowej prowadziła ulica Główna dzisiejsza 11 Listopada przed wiaduktem skręcało się w lewo do stacji (odcinek brukowanej ulicy pomiędzy szkołą nr 3 a nasypem widać do dziś prowadził od Szkolnej do dworca PKP). Według relacji osób starszych został on wybudowany w okresie okupacji ze względu na problemy z dojazdem do znajdujących się przy stacji magazynów . Odcinek dzisiejszej ulicy 11 Listopada od Parkowej do wiaduktu to dawna ulica Szkolna

Szczerze mówiąc - nie mam pojęcia Skoro ulica wtedy nie istniała to można dodać adnotację jakąś na ten temat.

A co do ostatniego domu piekła... znowu nie mogę zlokalizować miejsca gdzie mógł się on znajdować. Czy ten duży, jednopiętrowy budynek w tle nadal istnieje?