Jędrzejowskie ulice...

1 Stefan Stanisław był młodszym bratem Stefana Aleksandra
2 czym zasłużył na ulicę Stefan Stanisław ???
3 Dlaczego Stefanowi Stanisławowi zginął Stefan

;D Jest też ulica Stefana Okrzei. ;D ;D
Jest przy tej ulicy poczta
jedrzejow.poczta-online.com/ul-stefana-okrzei-26/

w tym spisie ulic jest ul. Okrzei oraz Stefana Okrzei
www.polska.info-polska.com.pl/wojewodztw...ei-stefana_373397#aS

Dalej już nie szukam, wystarczy. ;D

w google earth

A to jest z Andreovii:

Jeżeli ktoś mieszka przy ul.Okrzei, może sobie wybrać, czy woli rewolucjonistę czy też lotnika z 1939.
Ostatecznie to i tak bracia. ;D
Podobnie z ulicą Partyzantów, a to wszystko dzięki kreatywności radnych. ;D

A to jest, nie wiem skąd.

(...) a to wszystko dzięki kreatywności radnych. ;D

I tu się nie zgadzam.
My mamy Stefka, od początku był Stefek i rada nic tu nie zawiniła, bo Staśka zrobił sobie Wielki Brat Google.

A tu ja się nie zgadzam. ;D
Co Wielkiemu Bratu Google zależy na nazwach ulic, które nadaje Rada Miasta? ;D
Adresy szkół, jakby nie było, instytucji podległej samorządowi. zawsze są pod oficjalnym adresem.

Jak wiecie w Jędrzejowskiej radzie Miejskiej oprócz Polaków zasiadali też Żydzi ;D którzy mieli prawo głosu i właśnie na wniosek radnego Eliejera Polaka w dniu 19.08.1931 zmieniona nazwę ulicy Krzywe Koło na nazwę Berka Joselewicza.
Wracając do tartaków na terenie miasta to pragnę wyjaśnić ,że na mieliśmy ;D następujące tartaki oraz fabrykę wełny drzewnej których właścicielami byli Żydzi
Tartak Jakob 3 ul. Górno Klasztorna 31( nazwa na cześć ojca) właściciele Aron i Moszek Horowicz zatrudniający 25 robotników posiadający dwa gatry. Tartak mieścił się za dzisiejszym sklepem Lewiatan w okolicy młyna Róż nazwa młyna pochodziła od nazwiska współwłaścicieli braci Rozencholców współwłaścicieli młyna (Rozen –Róża)
Tartak Arona Stobieckiego Podklasztorze 10
Młyn i tartak Renoma ul.Pinczowska 36
Fabryka wełny drzewnej A. Stobieckiego ul.Górno Klasztorna 65
za pomoc w napisaniu tego postu dziękuję Pani B.W

Tartak za sklepem "Lewiatan" pamiętam jeszcze z lat 50 ubiegłego wieku.Jako dzieciak przechodziłem tam z kuzynami i kolegami przez płot i popołudniem lub w dni wolne od pracy,biegaliśmy po tartaku a zabawy było pełno w stertach trocin i jazda na wózkach które były na szynach którymi dostarczano drewno do traków.Chociaż jestem chłopak z rynku bywałem tam bo w podwórku przed tartakiem mieszkała moja ciocia z kuzynami.Od ulicy Okrzei było podwórko z domami po prawej i lewej stronie z domami z drewna, pamiętam nazwiska ludzi którzy tam mieszkali.potem dopiero był wjazd na tartak w latach 60 był tam zakład gospodarki mieszkaniowej czy jakoś tak.