Co kryje nasza Matka Ziemia…???

piękny fant, gratuluje mimo ze stan słaby
to chyba za wojnę napoleońską nie ojczyźnianą
1 kopiejka tez bywała srebrna???

kiedy macie czas w najbliższym czasie?

pzdr

Krzysiek napisał:

Fajne znaleziska - normalnie mi zazdrość.
Przypomniało mi się, że kiedyś słyszałem opowiadania, jak to niedawno wyłowiono z jeziora niemiecki samochód z czasów II wojny, a że miał super akumulator, to światła jeszcze się świeciły
Więc tak przez analogię: Zapalniczka pali jeszcze?

Samochód lepszy skoro światła świeciły-moja zapalniczka odpaliła dopiero za 3 razem... hmmmm chyba to nie made in Germany hahaha

mescalero napisał:

1 kopiejka tez bywała srebrna???

pzdr

Z tą kopiejką to chodzi nie o to, że była srebrna-wręcz przeciwnie bo materiał to popularny Cu, ale chodzi o napis cyrylicą "kopiejki srebrem", jak widać nazwa może zmylić. Napis miał przekonywać ludność, że moneta ta jest wymienialna na odpowiednią ilość srebra.

mescalero napisał:

to chyba za wojnę napoleońską nie ojczyźnianą


pzdr

Medal nadawany był wszystkim oficerom i żołnierzom pułków uczestniczących w okresie od 12 czerwca do 25 grudnia 1812 roku w walkach przeciwko wojskom napoleońskim w czasie wojny francusko-rosyjskiej 1812 roku.
Odznaczenie zostało ustanowione ukazem cara Mikołaja II w 100 rocznicę Wojny Ojczyźnianej 1812 roku, jako odznaczenie pamiątkowe.

Grupa żołnierzy odznaczonych tym medalem.

Jak widać, przedstawieni na fotografii rosyjscy oficerowie i żołnierze (którego konkretnie pułku?)odtąd musieli czuć się wyróżnionymi służbą w pułkach, które 100 lat wcześniej odparły wojska napoleońskie.
Funkcje tego medalu z 1912 r. wydają się następujące:
przypominanie o chlubnej przeszłości pułku
i mobilizacja do dzielności w boju, by honor pułku trwał nadal.
Zazwyczaj z okrzykiem: Za cara!
Żołnierze chyba nie całkiem zasłużyli osobiście ( w większości mają po dwa odznaczenia), ale dostali "a conto" medal i piękną pamiątkową fotografię.
Jeszcze nie wiedzą, że już niedługo czekają na nich trudy I wojny światowej.

Witam. Ja uważam, że matka Ziemia to nie tylko skarby, ale głównie życie kryje............

Witam.
Sezon na bieganie z wykrywaczem dobiega powoli końca, czas na czyszczenie i opisywanie znalezisk




I jeszcze ciepłe znajdki z niedzieli:
Okolice Wodzisławia



Pamiątka po Szwedach: szeląg ryski Krystyny



]

Wynurzył się znany profil króla Aleksandra I. Czy dałoby się odczytać na awersie rok bicia tej dziesięciozłotówki Królestwa Polskiego, 1820 czy 1822?
Obecnie prezentowana moneta bywa na aukcjach nawet droższa od złotej o nominale 25 złotych, widocznie seria limitowana i mało co zostało

Niestety monetka ta to 2 złote z 1820 w stanie opłakanym:


A tutaj taki Prząsławski akcent na polu w Potoku Wielkim:



Plomby:



Troszę różności:

Fakt, że moneta troszku zużyta, wszak swoje przeszła, ale kto chce, może zobaczyć, jak ongiś się prezentowała.
Wystarczy wejść w aukcję nr 49.
Znalezisko Twoje jest świadectwem autonomii Królestwa Polskiego, bo tu obowiązywały złote, które bito w Warszawie, a nie ruble. Do czasu "przykręcenia śruby buntowszczikom".