O metrykach
Gdy zbierzemy już najważniejsze informacje o naszych krewnych możemy przystąpić do wyszukania metryk.
Gdy zbierzemy już najważniejsze informacje o naszych krewnych, odwiedzimy cmentarze, poznamy daty urodzenia i śmierci dziadków lub pradziadków, możemy przystąpić do poszukiwań metryk i dokumentów oraz do tworzenia drzewa genealogicznego rodziny. To jak wiele informacji odszukamy na temat swoich przodków, w dużej mierze, zależy od naszego pochodzenia. Zdecydowanie więcej materiałów znajdziemy jeśli mamy pochodzenie arystokratyczne i szlacheckie, mniej w przypadku pochodzenia chłopskiego.
W 1563 roku Sobór Trydencki wprowadził obowiązek systematycznego prowadzenia ksiąg metrykalnych we wszystkich parafiach rzymskokatolickich – od tej pory urodzenia, małżeństwa i zgony powinny być zapisywane w księgach. Niestety nie wszystkie z nich przetrwały do chwili obecnej. Najstarsze dokumenty do jakich będziemy mieć dostęp, zostały sporządzone po łacinie i zawierają tylko podstawowe informacje, np. w odniesieniu do metryki chrztu – datę, miejscowość, imię dziecka, imię i nazwisko ojca, imię matki (niekiedy również nazwisko panieńskie matki). Ilość informacji zawartych w metryce nie zawsze jest taka sama. Zdarzało się, że osoby sporządzające akt pomijały nazwiska lub zamiast nazwiska wpisywały funkcję wykonywana przez danego człowieka, np. Andrzej Kowal lub Jan Gajowy – w ten sposób pojawiły się rodziny Kowalów, Piekarzy, Kołodziejów. Pamiętajmy, że jeszcze w XVIII wieku nie wszyscy posiadali stałe nazwiska. Jeśli mamy szczęście możemy znaleźć dopisek dotyczący przodka, ale zdarza się to stosunkowo rzadko.
Akt chrztu z 1791r. z parafii Imielno sporządzony po łacinie |
Bywało, że nazwisko jednej rodziny zmieniało się kilkakrotnie na przestrzeni lat np. Marcin syn Jana nosił nazwisko Jankowski, natomiast syn Marcina – Adam mógł się nazywać Marciniak. Dziedziczenie nazwisk w rodzinach chłopskich z pokolenia na pokolenie rozpowszechniło się dopiero w XIX wieku. Metryki spisane w języku łacińskim mogą zawierać zatem wiele niejasności, głównie ze względu na wspomnianą już niewielką ilość zawartych w nich danych, a czasem także na brak rzetelności.
Na początku XIX wieku tworzono dokumenty zawierające więcej szczegółów, do tego w języku polskim. Każdy akt poszerzony został o dodatkowe informacje. Od tej pory z metryki chrztu możemy dowiedzieć się o wiele więcej – poznamy datę urodzenia oraz datę przyjęcia sakramentu, miejscowość, imiona i nazwiska rodziców, imię dziecka, nazwiska chrzestnych i świadków. Dodatkowo z aktu sporządzonego w tym okresie dowiemy się jaka była pozycja społeczna naszych przodków, a także poznamy godzinę, o której dziecko przyszło na świat. I w tym przypadku można powiedzieć, że „metryka metryce nierówna” bo treść i ilość informacji zależy od osoby sporządzającej dany akt. Informacje zawarte w jednym dokumencie warto szczegółowo analizować i porównywać z treścią innych dokumentów – w ten sposób wykluczymy ewentualne pomyłki.
Akt chrztu z 1858r. z parafii Jędrzejów sporządzony po polsku |
W XIX wieku kościelne księgi metrykalne były jednocześnie aktami stanu cywilnego. Prowadzono przynajmniej dwie księgi, w których zapisywano chrzty, małżeństwa i zgony. Jedna z nich zostawała na miejscu - w archiwum kościelnym, druga oddawana była do sądu. W 1826 roku pojawiły się oddzielne księgi dla każdego wyznania.
Akt chrztu z 1905r. z parafii Jędrzejów sporządzony po rosyjsku |
Ze względu na sytuację polityczną (okres zaborów), od 1868 roku wprowadzono obowiązek spisywania wszelakich dokumentów po rosyjsku. Pojawiło się w nich podwójne datowanie wydarzeń – na podstawie kalendarza juliańskiego i gregoriańskiego. Wszystkie pozostałe informacje zostały zachowane. Taka sytuacja trwa aż do 1915 roku. Pod dokumentami z tego okresu możemy znaleźć podpisy rodziców, chrzestnych lub innych osób związanych z danym wydarzeniem. Należy jednak pokreślić, że umiejętność pisania, szczególnie na wsiach, była bardzo rzadka.
Na co warto zwrócić uwagę?
Urodzenia
}- Ze względu na niebezpieczeństwo śmierci noworodka chrzty odbywały się niemalże natychmiast po jego narodzinach – jeszcze w tym samym dniu lub nazajutrz.
}- Fakt urodzenia zgłaszał zazwyczaj ojciec. W przypadku kiedy ojciec był nieznany zgłoszenia dokonywała akuszera – nigdy matka.
}- Dzieciom nadawano imiona świętych. Wybór patrona miał zazwyczaj związek z tym, którego świętego wspominał Kościół w najbliższych dniach.
}- Często spotykanym zjawiskiem było nadawanie dziecku imienia po jego zmarłym bracie lub siostrze.
}- Chłopi i włościanie nadawali swym dzieciom zazwyczaj jedno imię, bogatsi dwa, natomiast szlachta trzy i więcej, ponieważ nie istniały żadne ograniczenia ilościowe.
Śluby
}- Ślub odbywał się w parafii, do której należała panna młoda. Dziewczęta wychodziły za mąż już od 16 roku życia. Zdarzało się również, że młodsze dziewczynki stawały na ślubnym kobiercu, jednak zawsze kiedy kobieta nie ukończyła 21 lat, zgodę na zawarcie związku małżeńskiego musiał wydać jej ojciec.
}- Świadkami ślubu mogli być tylko mężczyźni. Drużbowie pojawiali się na uroczystości dodatkowo i nie odgrywali tak dużej roli jak świadkowie.
}- Ze względu na panujące choroby i dużą ilość przedwczesnych śmierci wdowcy i wdowy zawierali ponowny związek małżeński. Ciekawostką może być to, że właściwie już po miesiącu brali ślub. Zapewne żałobę po śmierci bliskiej osoby przeżywali dłużej a szybki, powtórny ślub służył wychowaniu osieroconych dzieci oraz pomocy w prowadzeniu gospodarstwa.
Zgony
}- Można znaleźć dokumenty, w których zapisano prawdopodobną przyczynę zgonu (najczęściej były to choroby takie jak: suchoty, cholera, tyfus, gorączka). Informacje te uzyskiwane były jednak od najbliższej rodziny, a nie od lekarza więc ich wiarygodność nie jest zbyt duża.
}- W aktach zgonów poza danymi zmarłego, podawane były niekiedy imiona osieroconych dzieci.
}- Umierało bardzo dużo dzieci poniżej drugiego roku życia. Fakt ten nie spowolnił jednak znacząco przyrostu naturalnego.
Metryki ksiąg parafialnych są doskonałym źródłem wiedzy o naszych przodkach. Nawet jeśli zawierają drobne nieścisłości i błędy to nie da się zaprzeczyć, że dostarczają nam najważniejszych wiadomości – potwierdzają zawarcie małżeństw, fakt narodzin bądź zgonu oraz osadzają wydarzenia w pewnych ramach czasowych.
Zdobyte dzięki dokumentom metrykalnym informacje starajmy się porównać z innymi dokumentami dotyczącymi danej rodziny. Pomylić może się każdy – osoba sporządzająca dokument, ale i osoba, która podawała dane. Niewykluczone, że akt był sporządzany „na szybko”, a po kilku dniach przepisywany do księgi. Ewentualne nieścisłości dotyczą najczęściej wieku, ale zdarzają się również pomyłki w imionach czy nazwisku panieńskim kobiety. Często spotykanym błędem jest wspomniany wyżej nieprawidłowy wiek np. rodziców dziecka przyjmującego chrzest. Przez trzy kolejne lata, przy trzech kolejnych chrztach kobieta może mieć ciągle 20 lat. W mojej ocenie, jeżeli nie posiadamy aktu urodzenia naszego przodka, najwiarygodniejsze informacje uzyskamy z metryki zawarcia małżeństwa, ponieważ przyszli małżonkowie musieli przedstawić dokument potwierdzający ich tożsamość, a co za tym idzie i wiek. Jeżeli jednak chcemy zajmować się genealogią, musimy pogodzić się z tym, że nie wszystko będziemy w stanie wyjaśnić i że kiedyś dojdziemy do punktu, w którym zdobyte informacje będziemy traktować niejako z przymrużeniem oka.
opracowanie: Martyna Jarosińska