Zjazdy Jędrzejowskie
Region jędrzejowski włączył się w nurt życia politycznego kraju bardzo wcześnie; w okresie panowania pierwszych Piastów doszło w Jędrzejowie (1166r.) do spotkania książąt Mieszka Starego i Kazimierza Sprawiedliwego, w otoczeniu ich kanclerzy i dostojników kościelnych (m.in. bp Gedko) oraz wybitnych rycerzy małopolskich: Gryfitów, Lisów i Łabędziów.
Zjazd ów nie tylko uświetnił konsekrację kościoła cysterskiego, ale miał również charakter polityczny, związany zapewne ze sprawami dzielnicowymi Polski. Jędrzejów stanowił odtąd niejako bramę, która miała strzec dostępu na tron krakowski dla niepowołanych książąt. Potwierdzeniem polityczno - strategicznej roli Jędrzejowa i okolicy (leżał na pograniczu dzielnicy krakowskiej i sandomierskiej) było w niedługim czasie kolejne spotkanie książąt dzielnicowych, tym razem zbrojne. Była to mianowicie krwawa bitwa, do której doszło w 1195r. nad rzeką Mozgawą, w rejonie Wodzisławia. Stoczył ją Mieszko Stary ze swymi braćmi. Choć w bratobójczej bitwie wojska książąt poniosły duże straty i choć nie została ona ostatecznie rozstrzygnięta na korzyść jednego z nich, pogrzebała przecież nadzieje Mieszka Starego na osiągnięcie tronu krakowskiego. Ponadto w czasie walki Mieszko stracił syna Bolesława i sam został ranny. Ponieważ bitwa ta została bardzo szczegółowo opisana przez mistrza Wincentego Kadłubka w jego Kronice Polaków, niektórzy historycy - mediewiści przyjmują, że on sam był świadkiem jej przebiegu.
Szczególnie głośnym echem odbił się na Ziemi Jędrzejowskiej, brzemienny w burzliwe wydarzenia polityczne w Polsce, przełom XVI/XVII w, W Jędrzejowie odbyły się bowiem wtedy trzy po sobie następujące manifestacje polityczne szlachty, znane w historii jako „zjazdy jędrzejowskie”. W czasie tych zjazdów podjęto szereg decyzji, które wywarły wpływ na życie polityczne kraju.
Do pierwszego z nich, zwołanego na wzór walnego sejmu, doszło w dniu 18.1.1576r. w związku z opozycją szlachty wobec Maksymiliana II, wybranego na króla polskiego 12.XII.1575r. Chodziło wtedy o sprawę tronu polskiego, zgodnie z życzeniem szlachty. Już nazajutrz po wyborze Maksymiliana szlachta postanowiła przeciwdziałać temu, i wydała manifest zapowiadający powszechny zjazd szlachty do Jędrzejowa, Jakoż niebawem nawet , z najodleglejszych części Polski ściągnęła do grodu nad Brzeźnicą szlachta i rycerstwo. Uczestnicy zjazdu rozlokowali się w mieście i w budynkach klasztoru cysterskiego (starszyzna) oraz w okolicznych domostwach i pod namiotami. Rojno więc i gwarno było wśród rozentuzjazmowanej swymi osiągnięciami szlachty. Na zjeździe, grupującym ponad 20 tys. uczestników, na którego czele stanęli tej miary ludzie, co kanclerz Jan Zamojski i senator Stanisław Karnkowski (wyraził się, że „nie znaleźliśmy innego środka poratowania ojczyzny, w tak krytycznym jej stanie”) oraz niektórzy wojewodowie i marszałkowie, szlachta opowie-działa się zdecydowanie za elekcją Stefana Batorego.
16 lutego 1271 roku Bolesław Wstydliwy, książę krakowski i sandomierski, zatwierdza prawa Klasztoru Cystersów w Jędrzejowie, zezwala na lokację miasta na prawie niemieckim i nadaje mu cztery wsie: Lasków, Suchodół (Sudół), Landchyn [Łączyn] i Chołoszyn (Całoszyn)
Definitywny wybór księcia Siedmiogrodu na króla polskiego potwierdziła szlachta m.in. następującymi stwierdzeniami: „My Rady Koronne, duchowne i świeckie, także i rycerstwo zjechaliśmy się tu pod Andrzeiów, zazłożeniem sobie miejsca y czasu w Warszawie na elekcji Najjaśniejszego Pana, ustalając wybór Batorego i Jego małżonki Anny”. Chodziło, jak wiadomo, o siostrę Zygmunta Augusta, Annę Jagiellonkę. Odrzucając zdecydowanie wybór Maksymiliana (powiadomiono go o tym przez posłów), Zjazd Jędrzejowski stal się powszechną, spontaniczną manifestacją szlachty, broniącej polskiej racji stanu, która miała się urzeczywistnić tylko poprzez wyniesienie na tron polski osoby Stefana Batorego. Batory decydując się na koronę polską, przyjął ją, jak to oświadczył przybyły do Jędrzejowa Hieronim Filipowski: „nie jako zabawkę, ale jako ciężkie na swoje barki brzemię”, zadaniem której miała być sława Polski. Nie zawiódł nadziei.
Warto dodać, że w splocie wydarzeń i manifestacji zjazdowych brali również udział mieszkańcy Jędrzejowa i okoliczna szlachta przeżywając wspólnie z manifestantami - „Batorianami” - historyczne chwile. Z oficjalnych wystąpień politycznych, z racji potwierdzenia wyboru Batorego na króla polskiego, a w niedalekiej przyszłości także przy elekcji Zygmunta III Wazy, dał się poznać Jan Płaza ze Mstyczowa, wielkorządca krakowski. Ponieważ Batoremu zjednywał wielu zwolenników, więc Maksymilian polecił zniszczyć mu majątek mstyczowski. Warto dodać, że Jan Płaza i Grzegorz Niemsta z Krzcięcic podpisali min. artykuły henrykowskie. Jan Płaza był ponadto uczestnikiem wesela króla Zygmunta III.
Do następnego Zjazdu Jędrzejowskiego w 1592r. doszło w związku z konfliktem, jaki wyłonił się między kanclerzem Janem Zamojskim a królem Zygmuntem Wazą. Konflikt wywołany został licznymi politycznymi powiązaniami króla z Habsburgami, w wyniku których doszło, jak wiadomo, do zawarcia małżeństwa króla z księżną Anną Austriaczką. Szlachcie zebranej w Jędrzejowie chodziło o podjęcie postanowień skierowanych przeciwko zawartemu małżeństwu. Miało to również na względzie podjęcie środków uniemożliwiających stosowanie przez króla dotychczasowej polityki prohabsburgskiej. W opozycji stanął przede wszystkim główny przywódca szlachty, Jan Zamojski, genialny polityk oraz niezmordowany obrońca polskiej racji stanu, zdecydowany przeciwnik Habsburgów.
W dniach od 1 do 5.VI. zebrało się w Jędrzejowie wielu dostojników państwowych, m.in. Mikołaj Firlej, Stanisław Żółkiewski, Stanisław Tarnawski, Mikołaj Zebrzydowski i Marcin Leśniowolski. Obrady jędrzejowskie toczyły się w bardzo burzliwej atmosferze i w pierwszej chwili szlachta nosiła się nawet z zamiarem „ruszyć kupą na stolicę”. Oprócz spraw politycznych szlachcie zebranej w Jędrzejowie chodziło ponadto o to „aby sejmiki i sejm mogli się walnie i porządnie odprawiać, żeby głosy zagłuszaniem i odgrażaniem czymkolwiek zatłumione nie byli”.
Występując w obronie „złotej wolności”, a zarazem przeciwko niepopularnej polityce królewskiej, rozzuchwalona szlachta dała temu wyraz w ostatnim Zjeździe Jędrzejowskim w roku 1607, znanym jako Rokosz Zebrzydowskiego i Janusza Radziwiłła. Nikt i nic nie było w stanie przeciwstawić się zamierzeniom szlachty. Zjazdowi jędrzejowskiemu nie przeszkodziły uniwersały królewskie, nawołujące szlachtę do zmiany kursu postępowania, a także i niesprzyjająca pora wiosenna (bardzo zły stan dróg). Przeciwnie, liczba rokoszan wzrosła wkrótce „w tak znaczną gromadę, że król i strona jego z nią się obliczać musieli”. Tłumy szlacheckie wzywały nie tylko do nieposłuszeństwa królowi, ale i opowiadały się za jego detronizacją.
Włączenie Jędrzejowa w ogólnokrajowy nurt życia społecznego nie pozostało bez oddźwięku w jego dalszych dziejach. Zjazdy wpłynęły na poszerzenie kręgów życia polityczno-społecznego jego mieszkańców. Wyrazem tego był w niedalekiej przyszłości czynny udział mieszkańców miasta i regionu w powstaniach narodowowyzwoleńczych. Zaangażowanie w życie publiczne i polityczne kraju nie pozostało również bez echa w czasie organizowania ruchu oporu w II wojnie światowej.
Arkadiusz Sokół [1971r.]