A posiadłość Kwilina? Co właściwie się mieści dzisiaj we dworze, czy nadal filia fundacji? Jak wiecie, to powiedzcie.
Pytam, idąc tropem odzyskiwania nieruchomości .
Najwyraźniej trzy córki pani Cecylii wchodziły w grę jako dziedziczki:
Teresa, Anna zwana Heleną i Krystyna.
Wspomniany w książce ślub z Tadeuszem Szymańskim 1 II 1941 w Kossowie wzięła pierworodna
Teresa hr. Morstin z Raciborska h. Leliwa (ur.7.X.1911 r. w Krakowie, zm. 8.III.1985 r, spoczywa na cm.Rakowickim). Idżmy dalej.
Jeśli dobrze rozumiem zapisy genealogiczne:
Teresa była hr. Morstinówną po obojgu rodzicach ( inne linie, ale oboje kuzyni o nazwisku Morstin), podobnie jak jej młodsza siostra Helena (uwaga- w genealogii matki figuruje jako córka o imieniu Anna ur.1913 r., ale gdzie indziej wyłącznie jako Helena) .
Krystynę więc po matce otoczenie mogło nazywać Morstinówną, no bo po ojcu (Janie Wiktorze Dunin-Borkowskim z Jaronowic) nosiła nazwisko Borkowska..
Spadkobierczynią Kwilina ostała się Krystyna Borkowska-Niemojewska (żona Ludwika), urodzona 17 III 1923 roku w tamtejszym dworze.( Piękny i godzien oglądania!). Pozostaje niepewność, kto pracował w szpitalu jędrzejowskim i mieszkał przy Rynku?
Czyżby więc na fotografii z 1943 r. to była właśnie ona???
nekrologi.wyborcza.pl/0,11,,367259,Kryst...iemojewska-inne.html
Pozostaje niepewność, kto pracował w szpitalu jędrzejowskim i mieszkał przy Rynku?