Krzyż ten należy do rodziny Grabalskich z Miąsowej.
Jeden z przodków tej rodziny - Marcin Grabalski (ur. w 1877r.) w roku 1909 ożenił się z Zofią Zabojszcz z Żernik (ur. 1887r.).
Ich potomstwo prześladowało fatum wczesnych zgonów. Sześcioro dzieci umierało im po kolei zaraz po urodzeniu.
1. Katarzyna ur. w 1910r. zm. w dniu 29.03.1910r. żyła 3 miesiące
2. Aniela ur. w 1911r. zm. w dniu 21.11.1911r. żyła 14 dni
3. Marcin ur. 11.04.1912r. zm. 12.04.1912r. żył 1 dzień
4. Franciszka ur. 03.07.1913r. zm. 13.07.1913r. żyła 10 dni
5. Anna ur. 03.07.1913r. zm. 19.07.1913r. żyła 16 dni
6. Anna ur. 8.06.1914r. zm. ….............
Przerwanie tego pasma zgonów przedstawiać się miało następująco. Otóż w tamtych odległych czasach od wsi do wsi przemieszczały się rzesze ludzi biednych i bezdomnych. Gdy bezdomny zawitał do danej wsi, na sołtysie wsi ciążył obowiązek, aby takiemu bezdomnemu zapewnił we wsi jeden nocleg wraz z wyżywieniem. Sołtys w tym celu wyznaczał dom jakiegoś zamożniejszego chłopa we wsi, gdzie bezdomny miał być przenocowany i nakarmiony.
Prawie 100 lat temu, pewnego dnia na taki nocleg do Marcina Grabalskiego sołtys miąsowski (Sobczyk) przydzielił bezdomną nieznaną nikomu starą kobietę. W trakcie rozmowy z gospodarzami dowiedziała się o ciągłych zgonach ich nowo narodzonych dzieci. W tym czasie Zofia Grabalska kolejny raz była „przy nadziei”.
Po przespanej nocy staruszka poprosiła Marcina i Zofię Grabalskich , że chce im coś ważnego powiedzieć i wtedy dała im taką radę.
Jeżeli teraz urodzi się wam dziecko, to udając się do kościoła na ochrzczenie dziecka nie wolno tego dziecka z domu wynieść przez próg. Matka ma podać dziecko oknem, ale nie do rąk ojca, tylko ma je odebrać chrzestny dziecka.
Gdy opuszczała dom Marcina Grabalskiego kilkakrotnie przypominała aby tak uczynić.
Tak też zrobiono, niemowlę przez okno podano chrzestnemu- Antoniemu Grabalskiemu (bratu Marcina) i o dziwo urodzony w czerwcu 1915 roku malutki Janek przeżył. Zginął na wojnie w 1939 roku jako starszy legionista II Pułku Piechoty Legionów. Wtedy w podzięce Bogu Marcin i Zofia Grabalscy ufundowali kapliczkę co nastąpiło w grudniu 1915 roku, czyli prawie 100 lat temu.
Jako ciekawostkę podam, że kapliczka ta stoi na miejscu , gdzie prawie 200 lat temu też stał krzyż. Nie wiem czy był postawiony w jakiejś intencji, czy jak to zwyczajowo bywało , postawiono „na rozstajnych drogach”.