Ciekawa sprawa z genezą Instytutu Piłsudskiego w Nowym Jorku. Można powiedzieć, że gdzie się nie obrócisz, tam nasi.
"Palce maczał"w jego powstaniu syn właściciela majątku Skrzeszowice w gminie Kocmyrzów, gdzie Belina zarekwirował owe pierwsze pięć koni. Jak czytamy w życiorysie Edwarda Kleszczyńskiego, który zaraz dołączył do beliniaków i obrał pseudonim "Dzik", jego cała rodzina była wysoce ceniona w kręgach wiejskich ze względu na propagowanie nowoczesnej kultury rolnej.
Warto więc postać Edwarda Kleszczyńskiego wydobyć z niepamięci i nacieszyć się światłymi ludźmi jego formatu, w które okolica nasza obfituje od dawna, a o których, jak dotąd, dziwnie mało wiemy.
Nie tylko Rey z Nagłowic gospodarzył z dobrym skutkiem, bynajmniej.