Topic-icon Dokumenty Instytutu Piłsudskiego w NJ

Więcej
10 lata 3 miesiąc temu - 10 lata 3 miesiąc temu #11 przez Krajanka
Ciekawa sprawa z genezą Instytutu Piłsudskiego w Nowym Jorku. Można powiedzieć, że gdzie się nie obrócisz, tam nasi.
"Palce maczał"w jego powstaniu syn właściciela majątku Skrzeszowice w gminie Kocmyrzów, gdzie Belina zarekwirował owe pierwsze pięć koni. Jak czytamy w życiorysie Edwarda Kleszczyńskiego, który zaraz dołączył do beliniaków i obrał pseudonim "Dzik", jego cała rodzina była wysoce ceniona w kręgach wiejskich ze względu na propagowanie nowoczesnej kultury rolnej.
Warto więc postać Edwarda Kleszczyńskiego wydobyć z niepamięci i nacieszyć się światłymi ludźmi jego formatu, w które okolica nasza obfituje od dawna, a o których, jak dotąd, dziwnie mało wiemy.
Nie tylko Rey z Nagłowic gospodarzył z dobrym skutkiem, bynajmniej.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
7 lata 8 miesiąc temu - 7 lata 8 miesiąc temu #12 przez Krajanka
Marku, po czasie napatoczyła się jeszcze jedna pani, ale z innym zadaniem do wykonania. Chociaż kto ją tam wie:

Iza Moszczeńska (1864-1941), działaczka oświatowa, społeczna i polityczna, publicystka. Na polecenie
J. Piłsudskiego wyjechała w nocy z 7 na 8 VIII 1914 w ślad za kompanią kadrową na szlak Miechów-Ję-
drzejów-Kielce, by uruchamiać placówki Ligi Kobiet Pogotowia Wojennego (LKPW), obsługujące oddzia­
ły strzeleckie. Po zorganizowaniu placówki LKPW w Kielcach została przydzielona do pomocy komisa­
rzowi Michałowi Sokolnickiemu.
Jak wiemy uruchamiała te placówki przy wydatnej współpracy pani Zofii Horst Przypkowskiej, która także współorganizowała szwalnię działającą w sierpniu i wrześniu 1914 r. Wspomina o tym z podziwem i wdzięcznością komisarz Wojsk Polskich dr Emil Bobrowski.

A Marek mógłby nam powiedzieć, czy w swoich pamiętnikach pani doktorowa wspomniała cokolwiek o pani Izie?

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.