Markowe zagadki № 11 (rozwiązane) - wydra "Robak"

Zagadka jest banalna ale
Jak myślicie, jakie jest lub było najpopularniejsze zwierzątko w historii Ziemi Jędrzejowskiej, którego imię nie miało nic wspólnego z sympatycznością ?

Ja sięgnę do historii najnowszej, jako, że mieszkałem nieopodal kościoła na osiedlu Zachód, to pamiętam psa którego miał proboszcz Szlachta. Pies często uciekał z terenu kościoła, a że był bardzo charakterystyczny to każdy wiedział do kogo należy i krzywdy mu nie robił(bo mały nie był). Pies miał na imię "Kryzys"
ale to tylko taka ciekawostka pokazująca jak można dać na imię zwierzakowi

Pudłoooo ;D

Pewnie chodzi o wydrę pan Jana Chryzostoma Paska

Lechu szacun i wielkie brawooo ;D. Jako zwycięzca konkursu zagadki nr 11 w nagrodę przybliż wszystkim forumowiczom osobę imć Pana Jana Chryzostoma Paska z Olszówki koło Wodzisławia i jego wydry zwanej robakiem. Żeby nie było że .... ;D

Jan Chryzostom Pasek, herbu Doliwa (ur. ok. 1636 w Węgrzynowicach, zm. 1 sierpnia 1701 w Niedzieliskach) – polski pamiętnikarz epoki baroku.Jan Chryzostom Pasek mieszkał przez część swojego życia na ziemi kieleckiej, we wsi Olszówka Stara koło Wodzisławia w powiecie Jędrzejów (uwieczniono to kamienną płytą pamiątkową). Jego matka została pochowana w Stopnicy i to tam, w klasztorze Sercanów spoczywa najprawdopodobniej ciało pisarza
Rok Pański 1680:

Pisarz mieszka na wsi, w Olszówce, zajmując się sprawami gospodarskimi związanymi z nadejściem wiosny. I wtedy król Jan III Sobieski przysyła do niego pana Straszewskiego, swojego sługę, z listem, w którym prosi o darowanie wydry hodowanej przez Paska. Pamiętnikarz tak był do niej przywiązany, że nawet nie wyobrażał sobie rozstania ze zwierzęciem. Okazało się, że owa wydra, nazywana Robakiem, sławna była na całe województwo krakowskie (a później i na całą Polskę) i że skomplikowaną drogą ustalono nazwisko jej właściciela. Król na to miał stwierdzić:
„Mnie pan Pasek dawno znajomy; wiem, że mi nie odmówi”
Zadowolony szlachcic, wysłuchawszy relacji posłańca, komentuje tę sytuację następująco:
„Ale mi było tak miło, jakby mię ostrym grzebłem po gołej skórze drapał”.

Niemniej jednak nie chciał tak łatwo pozbyć się ulubionego zwierzęcia. Zażartował najpierw i posłał po Żyda-handlarza, aby ten przyniósł mu rękaw uszyty z futra wydry. Straszewski twierdzi jednak, że króla interesuje tylko żywa wydra. Wyszli więc na łąki (napiwszy się wcześniej wódki) i Pasek zaczął wołać ją po przezwisku. Opowiada:wyszła mokra z trzciny, poczęła się koło mnie łasić, a potym i poszła z nami do izby
pamietniki-paska.klp.pl/a-7544-3.html

ale się wygłupiłem z tym psem....

ale się wygłupiłem z tym psem....

Wcale nie, bo historyjka nader ciekawa i "z podwórka obok", swoimi słowy opowiedziana.

Ja to dopiero bym się zbłaźnił. Miałem napisać, że najpopularniejszym zwierzątkiem na Ziemi Jędrzejowskiej prawdopodobnie był wieprzek, ale po zastanowieniu się powstrzymałem zamiar, bo kto by nadawał imię wieprzkowi? ;D
Zmyliło mnie to, że obecnie powiat słynie z hodowli trzody chlewnej.

Kryzys też wszedł do HISTORII