- Posty: 469
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
Stacja Zborna to nie Biuro Werbunkowe, w którym gromadzono rekrutów. To jakieś koszary, a w przypadku kawalerii również stajnie i plac maneżowy. H.D. nie był szkolony na kancelistę ale kawalerzystę. Zwerbowany był już w grudniu 1914. Rozpoczął naukę w Krakowie, a po przeniesieniu stacji zbornej do Jędrzejowa szkolił się dalej. Uczył się w siodle, z resztą ułanów, a to wymagało miejsce i nie mogło odbywać się w kamienicy na Rynku.
Marek niechcący przekierował dyskusję stwierdzając: Stacja zborna czyli punkt werbunkowy. Zaczęło się błądzenie po omacku. Punktów werbunkowych było wiele, a rekrutów zbierano właśnie w stacjach zbiorczych.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
Po napasieniu koni, już rankiem,ruszyliśmy i na szóstą rano dotarliśmy do Jędrzejowa. Tu komendant transportu kazał mi się zameldować w komisariacie wojskowym. Do godziny ósmej zjadłem śniadanie, które warzyły w kotłach niewiasty. Wśród nich zapamiętałem energiczną ob. Teklę Dulińską. Po śniadaniu udałem się do domu b. zarządcy powiatu rosyjskiego, gdzie mieścił się komisariat. W komisariacie urzędowali Emil Bobrowski i Daszyński. Bobrowski kazał mi stać na rynku i uważać, czy który z przechodzących batalionów nie potrzebuje lekarza. Powiedział mi, że niedługo nadejdą bataliony IV i V. W miedzy czasie pozwolił mi uzbroić się w szablę rosyjską stojącą w kącie kancelarii. Siadłem tedy przed "powiatem" i grzejąc się w słońcu, czekałem drzemiąc na wolny batalion
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.