Tak jest , autor czerwcowej publikacji jest jędrzejowskim cystersem. Brawo Lechu!
Czy o. Jan jest profesem jędrzejowskim czy przybył ze Szczyrzyca? Kasatę przeżyły z piętnastu zaledwie dwa klasztory: Szczyrzyc i Mogiła.
Jak zapewne pamiętamy, odrodzenie klasztoru jędrzejowskiego nastąpiło dopiero w 1945 r. ze Szczyrzyca właśnie.
Autor omawia pojęcie piękna w rozlicznych aspektach. Mnie jednak zastanowiło, że włąśnie tą, a nie inną kategorią zajął się b. skrupulatnie i systemowo ( by na początek spojrzeć tylko na ' powalający' wręcz spis treści! ) miejscowy mnich.
Czyżby wpływ mgieł nad klasztorem, uwieczniany przez artystyczne zdjęcia rodzimych artystów zainspirował i jego pracę naukową?
Czy uważa, że przez piękno stworzenia i zachwyt oglądającego i dziś otwiera się przed nami wspaniała droga, do wejścia na którą wciąż jesteśmy zapraszani? Czy chociaż niektórzy z nas pojmą znaczenie tego zaproszenia?
Wreszcie, jak się zdaje, zajaśniało i dziś nad miejskim Centrum Kultury, będącym obecnie swoistym realizatorem piękna właśnie.
Oby chęć i umiejętność czytania ze zrozumieniem nie zanikła w narodzie. Ukłony dla Cystersa!