Na przełomie lat 50/60 ubiegłego wieku, mieliśmy w Jędrzejowie „Na Kolejce” bezpłatną kolejową przychodnię zdrowia, z wciąż utyskującym, ale sympatycznym doktorem Piaseckim oraz panią dentystkę. Ta miła pani dentystka, zawsze elegancko i modnie ubrana, z piękną czarną utapirowaną fryzurą, była osóbką filigranową i tak słabiutką, że wyrwanie przez nią zęba trzonowego było nie lada wyczynem, także dla pacjenta, jako że wtedy „rwano zęby na żywca” - bez środków znieczulających.
Mam prośbę- czy ktoś pamięta nazwisko tej pani, i może coś więcej powiedzieć na temat tej przychodni?