| |
„De mortuis aut bene, aut nihil”
|
Nawet gdybym bardzo chciał, nie potrafił bym znaleźć „łatki”, którą dałoby się „przypiąć” Piotrowi. Znałem go od bardzo dawna i jest to jedna z najcenniejszych przyjaźni, w jakiej dzięki niemu miałem zaszczyt uczestniczyć.
Uwielbiałem jego niesamowite poczucie humoru, tak bardzo podobne do mojego, więc nie było naszego spotkania bez uśmiechu. Imponowała mi jego rozległa wiedza a pasjonujących opowieści i anegdot mógłbym słuchać bez końca. Miał w sobie dziwną łatwość nawiązywania kontaktów, mógł pogadać z każdym, bez względu na przekonania czy wiek i nigdy nie czuło się bariery, jaką zwykle tworzy różnica wieku czy pozycja społeczna. A jeszcze do tego, rzadko dzisiaj spotykany, dystans do własnej osoby - wszystko to sprawiało, że
Piotra lubiło się i szanowało, bo na to po prostu zasługiwał!
Jest jeszcze jedno ważne słowo, związane z nim od zawsze –
pasja! Zawsze gdzieś po drodze towarzyszyła mu pasja tworzenia, poszukiwania czy wzbogacania wiedzy. Jeśli już coś robił to z pasją tak, jak „
szukanie w gruncie rzeczy” - połączenie pasji i życiowej filozofii ukierunkowanej na „być”.
Jest mi cholernie trudno pisać o Piotrze w czasie przeszłym – utrzymuję tą poprawność, ale wewnętrznie nie zgadzam się z tym, bo dla mnie Piotruś jest zawsze tuż obok – słyszę jego głos, widzę uśmiech a zaraz i moja gęba się uśmiecha. Jakoś mi weszło w krew nazywanie go Piotrusiem, mimo że był już w wieku powszechnie uznawanym za poważny. Ale kto go znał ten wie o czym mówię – Piotr był zawsze wewnętrznie młody niczym bajkowy Piotruś Pan, to było widać od pierwszej chwili rozmowy, od pierwszego błysku w jego oczach, od pierwszego żartu w rozmowie. Dlatego tak mi trudno przyjąć do wiadomości, że właśnie wyjechał na kolejne poszukiwania – tym razem daleko, bardzo, bardzo… daleko?
Dziękuję Piotrze, że miałem tą wielką przyjemność być w grupie Twoich dobrych znajomych i przepraszam, jeśli z mojej strony coś było nie tak.
Pogrzeb Piotra Gromniaka w poniedziałek, 27 lutego o godz. 14, w jędrzejowskim Klasztorze Cystersów.