Topic-icon Skarb w Sobkowie

Więcej
10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #1 przez Leszek
Skarb w Sobkowie was created by Leszek
Walerian Nekanda Trepka w dziele "Liber Chamorum" opisał los Gulona (Guldona) Łagowskiego

Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #2 przez Krzysiek
Replied by Krzysiek on topic Skarb w Sobkowie
Witaj Leszku :)
Z wielką ciekawością przeczytałem o skarbie, aczkolwiek... nie wszystko rozumiem :)
Jasne jest, że Łagowski znalazł skarb, załadował na swój wóz (zrzuciwszy wcześniej z niego sól) i odjechał. Dalej - niestety - aż do akapitu "Kupił był..." już nie bardzo pojmuję o co chodzi.
Przy okazji zwróciłem uwagę na bardzo ciekawe określenie: "a żona ta jego murawiła się z różnemi".
Fajne mieli określenia nasi przodkowie - dzisiaj to się nazywa... już nie tak ładnie :D

Mam też takie swoje przypuszczenie: Może ARS coś z tego skarbu uszczknął, bo coś się nie odzywa :)

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 7 miesiąc temu #3 przez Lech
Replied by Lech on topic Skarb w Sobkowie
Coś tu Krzysiek nie doczytałeś "a ta żona nie murawiła się z różnemi lecz murwiła" :dry: a to już blżej do naszych czasów :evil:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #4 przez Krzysiek
Replied by Krzysiek on topic Skarb w Sobkowie
No taaaak, chciałem być elegancki :)
Mniejsza z tym, ważniejsze znaczenie tekstu. Jak to powyżej rozumiecie?

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 7 miesiąc temu - 10 lata 7 miesiąc temu #5 przez ARS
Replied by ARS on topic Skarb w Sobkowie

Witaj Leszku :)
Z wielką ciekawością przeczytałem o skarbie, aczkolwiek... nie wszystko rozumiem :)
Jasne jest, że Łagowski znalazł skarb, załadował na swój wóz (zrzuciwszy wcześniej z niego sól) i odjechał. Dalej - niestety - aż do akapitu "Kupił był..." już nie bardzo pojmuję o co chodzi.
Przy okazji zwróciłem uwagę na bardzo ciekawe określenie: "a żona ta jego murawiła się z różnemi".
Fajne mieli określenia nasi przodkowie - dzisiaj to się nazywa... już nie tak ładnie :D

Mam też takie swoje przypuszczenie: Może ARS coś z tego skarbu uszczknął, bo coś się nie odzywa :)


Witam Leszku(Obrodziło latoś Leszkami :) )

Czytając stare teksty, jak ten powyżej, trzeba trochę pogłówkować, ale jak się rozwikła taką łamigłówkę, to później satysfakcja, a i samopoczucie się poprawia. :)
Otóż Krzysztofie, to nie Łagowski znalazł skarb, ale mieszczanin z Łagowa, a jak go zwano nie wiemy.
Jak wynika z tekstu "Tego nazwały pieniądze Łagowskim", czyli kupił sobie nazwisko. :)
Też nie kojarzę o co chodzi z tym chłopem "co w zagumniu u niego to było...?
:) To słowo murwiła też kojarzę jednoznacznie, zamieniając literkę m na k.

Lustracja po staropolsku :)
niniwa22.cba.pl/liber_chamorum_lustracja_po_staropolsku.htm
Pozdrawiam

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 6 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #6 przez Krzysiek
Replied by Krzysiek on topic Skarb w Sobkowie
Koniec żartów, bierzemy się do roboty i tak zdanie po zdaniu wspólnemi siłami tekst przetłumaczymy:

Łagowski, co się tak nazwał, z Łagowa mieszczanin. Solą formanił, a wioząc czasu jednego z Wieliczki, złamało mu się koło w nocy, z wieczora, nad wsią Sobkowem pana Szafrańcową. Pojechał do tej wsi kupić insze abo pożyczyć. Tam zapadł pod nim nogą koń na kotle gorzałczanym pieniędzy. Siadłszy z konia obaczy, co mu szczęście dało. Kupił koło, a sól w polu zrzuciwszy, odjechał pod wieś we śpiączki, powybierał pieniądze w wory, a zodnosił na wóz i nocą z niemi ujechał.
...
Jak szczęścia bliższy był chłop, co podle dołku, gdzie kopał brożynie u stodoły, te pieniądze ten to wybrał. Chłop nazajutrz obaczył i panu powiedziano. Wsadził owego chłopa, co w zagumniu u niego to było, a ten, co wziął, był doma z pieniądzmi. Są jeszcze pamiętnicy tego w tamtej wsi. Tego nazwały pieniądze Łagowskim. Kupił był naprzód folwark w Jędrzejowie, pojął był Słupską niejaką, siostrę Janowę i Aleksandrowę, co stryj jej Józef pod Chmielnikiem miasteczkiem mieszkał. Kupił był i ziemską majętność ten Łagowski. Miał syna, który pojął był Borkównę; o siestrze jej opisanie pod Janowskim z Książa, ale tę urodziła Olesznicka. Ten młodszy poszedł był peregrynować do Rzymu anno 1614, a żona ta jego murwiła się z różnemi. Chowała sobie do tego i służkę Jana Petkę, miejskiego synka ze Skały, o którym pod opisanim Zabłockiego, choć szpetny był, ale że się jej udał, za co nadała mu ochędożki i pieniędzy niemało. Dała ta to dziewkę za Kulę, o którym pod K, a ten folwark w Jędrzejowie przedała Dzielowskiemu mieszczaninowi.


Moje tłumaczenie - część pierwsza:

Mieszczanin używający nazwiska Łagowski pochodził z Łagowa. Handlował solą i jednego razu późnym wieczorem, kiedy wiózł sól z Wieliczki, złamało mu się koło w pobliżu Sobkowa (wsi pana Szafrańca). Pojechał do tej wsi kupić lub pożyczyć inne koło a tu po drodze ziemia zapadła się pod koniem. Zsiadł z konia i w dziurze zobaczył swoje szczęście – kocioł po gorzałce pełen pieniędzy. Kupił zatem koło, sól z wozu w polu zrzucił, podjechał pod wieś śpiącą, pieniądze w worki załadował, na wóz poznosił i nocą odjechał.

ciąg dalszy nastąpi...

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 6 miesiąc temu #7 przez Leszek
Replied by Leszek on topic Skarb w Sobkowie
Trochę opisowo :)

Na drugi dzień chłop wkopywał brożynę przy stodole i zauważył ślady nocnego kopania w ziemi pana Łagowskiego.
Chłop powiadomił o tym odkryciu właściciela wsi pana Szafrańca. Ten zabrał chłopa na wóz i pojechali do domu Łagowskiego, aby sprawdzić powód nocnego kopania.
W domu Łagowskiego znaleźli worki z pieniędzmi. Nekanda nie pisze o ewentualnym podziale znalezionego skarbu. Chłopa kojarzono teraz z Łagowskim, więc takie nazwisko kupił. Dzięki ARS-owi tak to widzę. Pewnie Łagowski z „przyjaźni” użyczył bogatemu chłopu nazwisko poświadczając koligacje rodzinne z nim. Tyle o chłopie.

Mieszczanin Łagowski kupił folwark w Jędrzejowie. Ożenił się z panią Słupską - siostrą Jana i Aleksandry (wujek ich mieszkał pod Chmielnikiem). Łagowski dokupił jeszcze trochę ziemi.

Syn Łagowskiego ożenił się z Borkówną. Los jej siostry (z matki Olesznickiej) opisuje Nekanda pod Janowskim z Książa [poz.695 w L.CH.]. Z wpisu 695 wynika że siostra miała imię Regina i była z Mieronic

Borkówny miały jednego ojca, ale różne matki.

Syn Łagowskiego w 1614 roku wyjechał na długą pielgrzymkę do Rzymu i żonka wtedy mu się „pomurwiła z różnemi”. Faworyzowała wyraźnie w tej materii szpetnego Jana Petkę.
Borkówna-Łagowska córkę swoją wydała za Kulę. Folwark w Jędrzejowie sprzedała.


Jak to widzicie?

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 6 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #8 przez Krajanka
Replied by Krajanka on topic Skarb w Sobkowie
Zacytowany tekst odnosi się do realiów z przełomu XVI i XVII wieku.
Uwaga! na mocy przywileju piotrkowskiego z 1496 r. nie wolno było mieszczanom nabywać dóbr ziemskich,
a i ustawa sejmowa z 1538 r. też zabraniała mieszczanom ich posiadania.
Jeśli dobrze zrozumiałam, Walerian Trepka denuncjuje w tekście "przekręt" pewnego mieszczanina
z Łagowa.
Cała opowieść wyjaśnia niegodziwy sposób wejścia przezeń w posiadanie klejnotu szlacheckiego, mianowicie za wykradzione z cudzego pola pieniądze. Handlarz solą po prostu kupił sobie szlachectwo i nazwisko. Tak naprawdę sam siebie nazwał Łagowskim od miejscowości z której się wywodził, a za pozostałe pieniądze nabył folwark i inne ziemie w Jędrzejowie.
Czy tak?
Jak zaznacza historyk Janusz Tazbir "jeżeli udowodniono komu, że podszywając się pod szlachectwo dzierży nieprawnie dobra ziemskie, ulegały one konfiskacie na rzecz donosiciela"( por. link ARSA).
Pewnie dlatego nabytą ziemię później jednak sprzedano.

Ciekawe, jakim herbem pieczętował się ów pan Szafraniec i który z Szafrańców był właścicielem miejscowości Sobków ( z zamkiem!), bo Wikipedia pomija tego właściciela? Prawdopodobnie to herb "Stary Koń" jak na herbie Włoszczowej. Możny ów ród wygasł w roku 1608 z braku męskiego potomka. Zbyt możny, by go Trepka obsmarował, najwyraźniej bał się, a miałby pole do popisu.

Nawiasem mówiąc pisarstwo Trepki, choć ciekawe obyczajowo, nastręcza czytelnikowi trudności z interpretacją faktów z powodu niejasnych gramatycznie okresów zdań.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 6 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #9 przez ARS
Replied by ARS on topic Skarb w Sobkowie
Słuszną uwagę napisała Krajanka, że "pisarstwo Trepki, choć ciekawe obyczajowo, nastręcza czytelnikowi trudności z interpretacją faktów z powodu niejasnych gramatycznie okresów zdań."
Zgadzam się, że, jak pisze dalej - "Walerian Trepka denuncjuje w tekście "przekręt" pewnego mieszczanina z Łagowa. Cała opowieść wyjaśnia niegodziwy sposób wejścia przezeń w posiadanie klejnotu szlacheckiego, mianowicie za wykradzione z cudzego pola pieniądze. Handlarz solą po prostu kupił sobie szlachectwo i nazwisko. Tak naprawdę sam siebie nazwał Łagowskim od miejscowości z której się wywodził, a za pozostałe pieniądze nabył folwark i inne ziemie w Jędrzejowie."

Tak bym streścił ową opowieść...

Nieznany nam z nazwiska mieszczanin z Łagowa woził sól z Wieliczki. (formanił - od słowa fura, furman, furmanić)
Dalej, tak jak pisze Krzysztof - "jednego razu późnym wieczorem, kiedy wiózł sól z Wieliczki, złamało mu się koło w pobliżu Sobkowa (wsi pana Szafrańca). Pojechał do tej wsi kupić lub pożyczyć inne koło a tu po drodze ziemia zapadła się pod koniem. Zsiadł z konia i w dziurze zobaczył swoje szczęście – kocioł po gorzałce pełen pieniędzy. Kupił zatem koło, sól z wozu w polu zrzucił, podjechał pod wieś śpiącą, pieniądze w worki załadował, na wóz poznosił i nocą odjechał."
Rano miejscowy chłop odkrył przy swojej stodole dziurę w ziemi i powiadomił swojego pana. Z pewnością znaleźli też sól zrzuconą z fury i tym sposobem trafili do tego, który pieniądze miał już w domu.
Jak wynika z dalszej części, to ów mieszczanin nie był w ciemię bity i z pewnością pieniądze dobrze ukrył.
Następnie kupił sobie nazwisko Łagowski i folwark w Jędrzejowie, oraz pojął za żonę Słupską, która według mnie miała siostry Janinę i Aleksandrę a ich stryj, czyli Słupski, pod Chmielnikiem mieszkał. Kupił sobie jeszcze jakąś majętność. Może następny folwark?
Na koniec tak jak pisze Leszek - "Syn Łagowskiego ożenił się z Borkówną. Los jej siostry (z matki Olesznickiej) opisuje Nekanda pod Janowskim z Książa [poz.695 w L.CH.]. Z wpisu 695 wynika że siostra miała imię Regina i była z Mieronic.
Borkówny miały jednego ojca, ale różne matki.
Syn Łagowskiego w 1614 roku wyjechał na długą pielgrzymkę do Rzymu i żonka wtedy mu się „pomurwiła z różnemi”. Faworyzowała wyraźnie w tej materii szpetnego Jana Petkę.
Borkówna-Łagowska córkę swoją wydała za Kulę. Folwark w Jędrzejowie sprzedała."


??

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
10 lata 6 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #10 przez Stanisław
Replied by Stanisław on topic Skarb w Sobkowie
Pani Krajanka celnie zwróciła uwagę, że Szafraniec nie jest znany jako właściciel „naszego” Sobkowa. Opierając się na bardzo dobrym opracowaniu Dariusza Kaliny dot. Sobkowa przedstawiam kolejnych właścicieli i dzierżawców Sobkowa. Szafrańca tam nie ma,
A i z Łagowa do Wieliczki jakoś nie po drodze jechać przez Sobków. Dużo bliżej było mu jechać przez Szydłów lub nawet przez Suków. Może te miejscowości zostały pomylone ?
Sobków powstał na terenie dawnej wsi Nida, Nida była w posiadaniu Rafała Ryterskiego, przedstawiciela gałęzi rodu Toporzyków piszących się z Dalewic w ziemi krakowskiej. Córka Rafała, Anna z Ryterskich otrzymała Nidę od ojca i wniosła ją wraz z ręką w dom Stanisława Sobka z Sułowa. wicekanclerza Piotra Myszkowskiego), Stanisław Sobek razem z żoną Anną lokowali miasto o nazwie Sobków na gruntach wsi Nida Ryterska, obdarzając je prawe niemieckim w wersji prawa magdeburskiego. Dobra sobkowskie otrzymał jego syn Stanisław Sobek (starszy). Prawo do spadku z braku męskiego potomka z rodu Sobków, otrzymała Krystyna wdowa po Kiljanie Drohojowskim, podkomorzym przemyskim (1581), a następnie, od 1601 r., Maciej Stanisław Drohojowski,
Maciej Drohojowski zmarł około 1654 r., zebrani w Przemyślu synowie dokonali podziału schedy po ojcu – dobra sobkowskie obejmujące, miasto Sobków, Nidę Ryterską z „zamkiem”, Sokołów Podgórny i Sokołów Podleśny, Staniowice, Tokarnię i Wierzbicę, przypadły Krzysztofowi Drohojowskiemu, kasztelanowi sanockiemu. Po Drohojowskim w roku 1662 r. ich właścicielem był już Aleksander Teodor Lacki, herbu Korczak. Następnie w 1668 r. zakupił je Jan Wielopolski na Żywcu i Pieskowej Skale h. Starykoń.
Wkrótce, bo około 1683 r., dokonano aktu sprzedaży dóbr sobkowskich z niedokończonym pałacem. Zakupił go Rafał Sarbniewski herbu Prawdzic, który rezydował czas jakiś osobiście na terenie Nidy Sobkowskiej w dawnym renesansowym domu. Zespół rezydencjonalny w Nidzie Sobkowskiej dostał się następnie w ręce ostatniego ordynata Ordynacji Myszkowskich – Józefa Władysława Myszkowskiego herbu Jastrzębiec, co formalnie miało miejsce w 1692 r. Józef Myszkowski około 1725 r. sprzedał Sobków Konstantemu Felicjanowi Szaniawskiemu h. Junosza, biskupowi krakowskiemu, Jemu należy przypisać podniesienie gospodarki na terenie miasta, wsi i folwarków okolicznych, jak również wykończenie wnętrz pałacowych w celu stworzenia możnowładczej siedziby wiejskiej, przeznaczonej w jego zmyśle dla bratanka Józefata Szaniawskiego. Formalnego przekazania majątku dokonał w 1732 r., który obejmował wówczas pałac i wieś Nida Sobkowska, miasto Sobków oraz wsie Jawor, Karsy, Korytnica i Lipa. Józefat zmarł po tygodniu choroby 17 sierpnia 1740 r. Następnie majątek otrzymał syn Konstanty Felicjan Szaniawski wraz z żoną Anna ze Scypionów. rodzina Szaniawskich przeniosła się do Krakowa, majątek został dzierżawiony, w latach 1814-1818 trzymali je Jan i Rozalia Zarzyccy z Opatkowic Murowanych, a potem Stanisław Rohland. W 1819 r. ojciec zdecydował się przekazać pałac z wsiami Nida Sobkowska, Sokołów Dolny i Sokołów Górny oraz Wierzbicę swojemu synowi Stanisławowi, który w 1825 r. go sprzedał. -Zakupiły je Teresa z Krajewskich Rastawiecka i Anna z Krajewskich Nakwaska, potem Henryk Nakwaski, a po siedmiu latach Ignacy Dobrosławski h. Nałecz. Ten zaciągnął od Mojżesza Rottenberga z Chęcin dług wierzytelny w 1839 r., którego spłata przychodziła mu z wielkim trudem i wreszcie po jego śmierci pozostała „majętnością” w dyspozycji wdowy z dziećmi. W konsekwencji kłopotów finansowych dobra Sobków przeszły na Marcelego i Leokadię z Lesieckich Dobrosławskich. Marceli Dobrosławski stale pożyczał pieniądze od chęcińskich Żydów w tym od Mojżesza Rajmana, zalegał również ze spłatą rat pożyczki Towarzystwa Ziemskiego, co spowodowało wystawienie majątku na licytację. Wobec faktu, że długi wobec Rajzmana i Grendla z Schajwachów nie zastały spłacone, dobra Sobków zostały sprzedane przed terminem wierzycielom. Następnie od rodziny Rajzmanów w 1914 r. kupił żydowski kupiec z Chmielnika Jakub Szalomonowicz Nowak, w 1919 r. Szlama Henoch Kaminer (rodzina przejęła również majątek w Podzamczu Chęcińskim). W momencie wybuchu drugiej wojny światowej majątek posiadał Szlama Kaminer z żoną Lipą oraz Judka Rozentrauch. Po 1944 r. zgodnie z założeniami Manifestu PKWN dobra te przeszły na skarb państwa, ziemie dworska podzielono miedzy okolicznych chłopów.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.